Dlaczego tego uczymy?
Większość klientów chce, aby ich pies potrafił siadać na hasło. Faktycznie, ta umiejętność się przydaje, ale pamiętajcie, że rzadko kiedy jest to rozwiązanie na “opanowanie emocji” i to polecenie jest często nadużywane. Często pies jest proszony o to aby usiadł przed każdym posiłkiem, przed przywitaniem, wyjściem na spacer, rzutem zabawki. To może działać frustrująco oraz obniżać chęć wykonywania prośby. Siad często przydaje się przy obcinaniu pazurów, gdy chcemy żeby nas pies zajmował mniej miejsca albo żeby został w jakimś miejscu i z niego przez chwile nie schodził. Pamiętajcie, że do takiego “ustatecznienia” psa może równie dobrze sprawdzić się samo “zostań” albo “na miejsce”.
Jak uczymy?
Uwaga – jeżeli nasz pies już zna hasło “siad”, możemy rozpocząć od pracy nad etapem 4.
Etap 1 – naprowadzanie smakołykiem
Zaczynamy od przygotowania smakołyków w zamkniętej dłoni. Mając psa przed sobą wyciągamy dłoń ze smakołykiem przed jego nos i wolnym, płynnym ruchem przesuwamy ją lekko do góry, między uszy psa. Nie zwracamy uwagi na jakiekolwiek próby wydostania smaczka, podskoki do naszej ręki czy cofanie się (nie uciekamy ręką), tylko spokojnie czekamy z nieruchomą dłonią aż psia pupa znajdzie się na ziemi i wtedy nagradzamy smakołykiem. Żeby zrobić kolejną powtórkę przechodzimy energicznym krokiem za psa – pies najprawdopodobniej podąży za nami wzrokiem i tym samym sprowokuje go to do wstania (nie wołamy żeby wstał!). Robimy kilka takich powtórek i kończymy sesję – możemy wtedy sobie kucnąć przy psie, pogłaskać czy chwilkę się pobawić. Wstajemy i robimy kolejną sesję kilku powtórek.
Etap 2 – naprowadzanie pustą dłonią
Jeśli nasz pies już prawie za każdym razem siada za smakiem to możemy przejść do kolejnego etapu jakim jest naprowadzanie pustą dłonią. Im szybciej przejdziemy do tego etapu tym lepiej. Ćwiczenia zaczynamy tak samo jak w pierwszym etapie – robimy 1-2 powtórki ze smaczkiem po czym próbujemy wykonać dokładnie taki sam ruch mając tym razem rękę pustą, bez smaczka. Nasza ręka, pachnąca jeszcze poprzednim smakołykiem zadziała w taki sam sposób i pies usiądzie. Natychmiast nagradzamy psa smakołykiem z drugiej ręki (możemy też przełożyć go do ręki, którą naprowadzaliśmy i z niej nagrodzić). Wracamy do naprowadzania smaczkiem i po kilku powtórkach znowu naprowadzamy psa pustą ręką. Ćwiczymy dalej naprzemiennie – nasza dłoń jest raz pusta raz ze smaczkiem (w różnych kombinacjach żeby nie było to przewidywalne kiedy ręka jest pusta, a kiedy nie). Staramy się aby w każdej kolejnej sesji było coraz więcej powtórek z pustą ręką aż w końcu będziemy mogli całkowicie wyeliminować naprowadzanie smakołykami. Pamiętamy o przerwach pomiędzy sesjami!
Etap 3 – praca nad oszczędnością gestu
Jeżeli jesteśmy już na etapie, że nasz pies za każdym razem siada naprowadzany pustą ręką, możemy zacząć pracować nad ograniczaniem gestu. Zaczynamy z powtórki na powtórkę naprowadzać psa coraz mniej obszernym gestem oraz stopniowo otwieramy dłoń. Małymi kroczkami dążymy do tego aby pies reagował na sam gest otwartej dłoni. Jeżeli na którymkolwiek z etapów zauważymy, że pies ma trudności z siadaniem – cofamy się do poprzedniego etapu i staramy się z mniejszymi przeskokami wprowadzać coraz mniejszy gest. Wciąż nagradzamy każdą dobrze wykonaną powtórkę!
Etap 4 – dodawanie hasła
Kiedy pies siada za każdym razem na nasz gest otwartej dłoni, zaczynamy dodawać hasło słowne. Tuż przed pokazaniem gestu wydajemy hasło „siad”. Pamiętajmy aby nie powtarzać hasła, mówimy je raz i dajemy psu czas na jej reakcje. Chwalimy i nagradzamy jak tylko usiądzie. Ćwiczymy tak przez minimum tydzień. Jeżeli chcemy, możemy na typ etapie zacząć wycofywać gest i zostawić samo hasło. Każdą powtórkę kończymy hasłem zwalniającym, np. „koniec” po czym przechodzimy za psa i nie zwracamy na niego przez chwilę uwagi aby wiedział, że to koniec ćwiczenia i nie musi już zajmować pozycji siedzącej.
Etap 5 – praca nad zmianą układu
Jeżeli siadanie na hasło mamy już opanowane, przechodzimy do ćwiczenia tego samego ale ze zmianami naszej pozycji. Docelowo chcemy aby pies potrafił siadać nie tylko w sytuacji gdy przed nim stoimy ale niezależnie od naszej pozycji. Ćwiczymy wydawanie hasła stojąc coraz bardziej bokiem do psa aż pies zacznie siadać również jak będziemy odwróceni do niego tyłem. Potem możemy również zacząć obniżać naszą pozycję i mówić hasło kucając, siedząc czy nawet leżąc. Pamiętamy aby stopniowo zwiększać poziom trudności!
Etap 6 – praca nad kryterium czasu
Gdy pies za każdym razem siada na nasze hasło, niezależnie od naszej pozycji, możemy przejść do wydłużania czasu, w którym pies siedzi. Prosimy psa o zajęcie pozycji siad i nagradzamy go kilkoma smakołykami (3-4) w jednej sesji – wydajemy je w różnych odstępach czasowych (po 2 sekundach, po 1, po 4, po 3). Jeżeli wstanie to spokojnie powtarzamy hasło i zaczynamy od nowa – możemy wtedy skrócić odstępy czasu pomiędzy smaczkami bo być może zadanie było jeszcze zbyt trudne). Pomiędzy wydawaniem smakołyków dużo chwalimy psa słownie („super”, „dobry pies”, „ekstra”) żeby pokazać mu, że właśnie o to co robi chodzi nam w tym ćwiczeniu. Stopniowo wydłużamy odstępy czasu pomiędzy nagrodami aż docelowo pies będzie w stanie wytrzymać w pozycji kilkanaście sekund między smakołykami. Pamiętamy zawsze o pochwałach słownych oraz o haśle zwalniającym na koniec ćwiczenia! Po zakończeniu każdego ćwiczenia możemy nagrodzić psa również ulubioną zabawką.
Etap 7 – praca nad kryterium rozproszeń
Kolejnym etapem w naszym treningu będzie dodawanie rozproszeń wewnętrznych – czyli takich, które pochodzą od nas, związane z naszym ruchem. Zaczynamy tak samo: stoimy blisko psa ze smaczkami w dłoni i wydajemy hasło “siad”. W czasie gdy pies siedzi, zaczynamy lekko poruszać naszymi nogami i nagradzamy psa za niezmienienie pozycji. Powolutku zwiększamy intensywność ruchów, dodajemy ruch rąk – dopasowujemy wszystko do psa (jeśli wstaje w trakcie ćwiczenia to oznacza, że wykonaliśmy zbyt duży ruch i trzeba trochę obniżyć nasze wymagania – w takiej sytuacji, w kolejnej powtórce zmniejszamy intensywność naszych ruchów). Docelowo chcemy aby pies był w stanie wytrzymać w pozycji siedzącej kiedy my np. wykonujemy przed nim pajacyka.
Kiedy pies jest już w stanie spokojnie wytrzymać w pozycji siedzącej pomimo naszego poruszania się, możemy zacząć dodawać rozproszenia zewnętrzne. Takimi rozpraszaczami mogą być: przejeżdżający rowerzysta, boisko do gry w piłkę, inne psy czy przejście dla pieszych. Na tym etapie my wciąż znajdujemy się blisko psa. Trening zaczynamy znajdując się na początku daleko od rozproszeń i stopniowo, z dnia na dzień i w ramach postępu psa, zmniejszamy tę odległość. Pamiętamy o elastyczności, jeżeli psu nie udaje się wysiedzieć oznacza to, że najprawdopodobniej zbyt wysoko postawiliśmy mu poprzeczkę i musimy zacząć z większej odległości i bardzo stopniowo ją zmniejszać. W ten sposób dojdziemy do etapu kiedy będziemy mogli posadzić naszego psa i na spokojnie przepuścić innego psa lub dać się wyminąć rowerzyście. Cały czas pamiętamy o pochwałach w trakcie i nagrodach za wykonanie ćwiczenie!
Etap 8 – praca nad kryterium dystansu
Jeżeli poprzednie etapy mamy już przepracowane to możemy zacząć pracować nad kolejnym kryterium jakim będzie dystans – czyli nasze oddalanie się od psa gdy ten zajmuję pozycję siedzącą. Na tym etapie możemy asekuracyjnie psa mieć na długiej lince. Tak jak w przypadku poprzednich etapów, zaczynamy od małych wymagań. Wydajemy psy hasło “siad” i odchodzimy od niego – na początku na niewielką odległość czyli np. pół kroczku do tyłu. Wracamy do psa i jeżeli cały czas zajmował pozycję siedzącą nagradzamy go smakołykiem. W tym ćwiczeniu ważne jest żeby podawać smakołyk w taki sposób aby pies, sięgając po niego, nie musiał zmienić pozycji. Następnie oddalamy się na odległość całego kroku i tak samo nagradzamy za utrzymanie pozycji. Na tym etapie również dobrze jest ćwiczyć naprzemiennie – czyli oddalamy się raz o pół kroczku, potem o dwa, a następnie tylko o krok. Stopniowo zwiększamy odległość, na którą odchodzimy. Tak jak w poprzednich etapach, jeżeli pies nie utrzyma pozycji „siad” oznacza to, że ćwiczenie jest dla niego za trudne i należy zmniejszyć odległość, na którą odchodzimy. Na koniec każdego ćwiczenia w sesji zwalniamy psa hasłem „koniec” i nagradzamy kilkoma smakołykami lub wspólną zabawą. Docelowo chcemy aby pies wytrzymał w pozycji siedzącej kiedy my oddalimy się od niego na odległość nawet 10-15 kroków.
Etap 9 – praca nad łączeniem kryteriów
Ostatnim etapem w ćwiczeniu hasła „siad” jest łączenie wszystkich wcześniej przepracowanych kryteriów – czyli rozproszeń wewnętrznych, rozproszeń zewnętrznych oraz dystansu. Ćwiczenie wykonujemy na początku w spokojnym miejscu. Zaczynamy od pozostawieniu psa w niedużej odległości i wykonujemy niewielkie ruchy naszego ciała. Wracamy do psa i nagradzamy za utrzymanie pozycji. Przy łączeniu różnych kryteriów musimy pamiętać, że to że były wypracowane osobno perfekcyjnie nie oznacza, że połączone będą dla psa proste. Na początku obniżamy nasze wymagania i zaczynamy od mniejszego dystansu, wykonując niewielkie ruchy ciała stopniowo je zwiększając przy kolejnych powtórkach. Dostosowujemy wszystko do możliwości psa. Jeżeli udaje mu się utrzymać pozycję siedzącą w dystansie i przy naszym ruchu – próbujemy takie samo ćwiczenie wykonać w mniej spokojnych miejscach – np. w parku. Na tym etapie również możemy asekurować się linką. Pamiętamy o pochwałach, nagrodach i haśle zwalniającym!
Wykorzystanie w życiu codziennym
Od samego początku staraj się trenować (niezależnie od poziomu) w różnych miejscach- dzięki temu pies będzie wykonywał hasło nie tylko w sali szkoleniowej czy na placu, ale też w dowolnym miejscu podczas spaceru czy w domu.
Zadanie do artykułu:
1. Przetrenuj ze swoim psem etapy ćwiczenia, zanotuj co było dla Was proste, a na którym etapie i z czym mieliście problemy.