Pies w nauce Z psem na codzień

Spacer jest niezwykle ważnym elementem życia psa, pełniąc wiele istotnych funkcji zarówno fizycznych, jak i psychicznych. Regularne spacery pomagają psu utrzymać dobrą kondycję fizyczną. Chodzenie, bieganie, wędrówki po różnych nawierzchniach pomagają w utrzymaniu zdrowia stawów, mięśni i układu krążenia. Podczas spacerów pies ma możliwość węszenia, odkrywania nowych zapachów i widoków, co stanowi dla niego ogromną stymulację umysłową. Pies odkrywa otoczenie, co angażuje jego zmysły i intelekt, a także pomaga zapobiegać nudzie, która może prowadzić do problemów behawioralnych. Regularne spacery wpływają na ogólny stan zdrowia psychicznego psa. Brak aktywności fizycznej i mentalnej może prowadzić do problemów takich jak lęki, depresja, czy agresja. Spacer pomaga zapobiegać takim problemom, a także daje psu poczucie bezpieczeństwa i stabilności, bo wie, że jego potrzeby są zaspokajane.

Spacery na smyczy – jak nie zwariować i pomóc psu ogarnąć emocje?

Spacery mogą być super… ale mogą też być stresujące. Dla psa i dla Ciebie. Zwłaszcza jeśli pies się ciągnie, nakręca albo nie potrafi wyciszyć się w nowym otoczeniu. Na szczęście można mu w tym pomóc – spokojnie, krok po kroku.

Zacznij od prostych rzeczy.
Podstawowe hasła to Twoja mapa w trudnych momentach. Przydatne mogą być:

Warto też nauczyć psa chodzenia przy nodze – nie na sztywno, ale tak, żeby potrafił iść obok Ciebie, kiedy robi się za dużo bodźców. Te wszystkie hasła to narzędzia treningowe, które bardzo pomagają… ale nie zapominaj, że powinny iść w parze z pracą nad emocjami i ogólnym samopoczuciem psa.

Kiedy już macie te hasła ogarnięte w spokojnych warunkach (tzw. warunki laboratoryjne – dom, ogród, znajomy teren), czas wyjść w świat. Ale powoli. Wybierz ciche miejsce – mało psów, mało ludzi. Taki spacer to czas na praktykę. Ćwiczcie przywołanie, chodzenie blisko, zatrzymywanie się. I nagradzaj – często, różnorodnie, z serca.

A poza tym… bawcie się!
Zabawa to nie tylko relaks – to budowanie relacji, zaufania, wspólnego języka. Pies, który dobrze się z Tobą czuje, dużo łatwiej poradzi sobie z wyzwaniami na spacerze.

Zwróć uwagę na smycz. Używaj odpowiedniej długości smyczy. Staraj się trzymać smycz luźno, by pies nie czuł napięcia. Jeśli smycz jest napięta, pies może reagować na to stresem. Zbyt krótka smycz będzie ograniczać psu swobodę oraz odbierze możliwość zaspokojenia potrzeby swobodnej eksploracji. Pamiętaj, że są miejsca w których jest obowiązek prowadzenia psa na smyczy. Smycz zapewni psu bezpieczeństwo, jeśli komunikacja werbalna (hasła) oraz niewerbalna (mowa ciała) nie działa, to pozostaje komunikacja smyczowa (delikatne zatrzymanie psa na smyczy, lince, nie szarpanie psa!). Rekomenduję aby smycz psa była długości 5-10 metrów.

Uważaj aby nie przeciągać spacerów Zaczynaj od krótkich, spokojnych spacerów i stopniowo zwiększaj czas, gdy pies będzie bardziej zrelaksowany. Ważne, by nie przeładować go zbyt dużą ilością bodźców na początku.

Bardzo istotne jest aby zwracać uwagę na sygnały psa Czasami psy ciągną, ponieważ są podekscytowane otoczeniem lub czują się niepewnie. Zwracaj uwagę na zachowanie psa, na mowę ciała – np. przyspieszenie oddechu, podnoszenie uszu czy węch w kierunku nieznanych zapachów. Reaguj na te sygnały, poproś psa o odejście przy pomocy wypracowanych haseł oraz odpowiednim ustawieniem własnego ciała.

Ćwicz regularnie Najważniejszym elementem jest regularność. Im więcej czasu spędzisz na spacerach i treningu, tym łatwiej będzie psu przyzwyczaić się do spokojnego chodzenia na smyczy.

Cierpliwość i konsekwencja to klucz do sukcesu. Uważaj, by nie karać psa w sposób, który mógłby wywołać stres lub lęk. Zamiast tego, stawiaj na pozytywne wzmocnienie i wprowadzanie spokojnych, kontrolowanych sesji treningowych.

Harmonizowanie z psem – czym jest?

Harmonizowanie się polega na dopasowaniu swojego ruchu, tempa oraz sposobu poruszania się do tego, co robi pies. Opiekun stara się dostroić do wysyłanych przez pupila sygnałów. Dzięki temu pies zaczyna czuć się pewniej i bezpieczniej. Jest to bardzo pomocne narzędzie na początku terapii lub w pracy z psami mocno lękliwymi lub agresywnymi. 

Podążanie za psem na spacerze potrafi być wyzwaniem. Nie zawsze uda się stworzyć ten wymarzony obrazek – spokojny spacer, idealna harmonia, pełne zrozumienie. I to jest okej. Nie każdy spacer musi być perfekcyjny, nie zawsze będzie idealny moment na trening czy uważność. Ale warto próbować – jak najczęściej. Obserwuj swojego psa. Zobacz, co sprawia mu radość, co go interesuje, a co niepokoi. Zwracaj uwagę na drobiazgi – tempo, kierunek, gesty. Czy naprawdę chce podejść do tamtego psa? A może wręcz przeciwnie? Takie rzeczy robią różnicę. Im więcej zauważysz, tym lepiej poznasz swojego psa. I tym bardziej będzie czuł, że jesteś po jego stronie.

Co pobudza psa na spacerze?

Zacznijmy od tego, że “pobudzenie” to nie zawsze coś złego. Ekscytacja, ciekawość, chęć interakcji – to wszystko naturalne emocje. Problem zaczyna się wtedy, gdy pies nie umie poradzić sobie z tym pobudzeniem albo reaguje na nie silnym stresem.

Na co warto zwrócić uwagę:

Bodźce wzrokowe – poruszający się ludzie, rowery, inne psy, dzieci biegające w parku.
Bodźce dźwiękowe – hałas ulicy, nagłe dźwięki, szczekanie innego psa.
Zapachy – dla psa nos to główne źródło informacji. Nowe zapachy mogą ekscytować albo niepokoić.
Inne psy – zwłaszcza jeśli pies miał trudne doświadczenia w przeszłości, nie zna zasad psiej komunikacji albo czuje się niepewnie.

Dla jednych psów spotkanie z innym psem to super przygoda. Dla innych – moment, kiedy napięcie rośnie z sekundy na sekundę.

A jeśli Twój pies boi się innych psów?

To, że pies nie chce podchodzić do innych psów albo reaguje szczekaniem, warczeniem czy ucieczką, to nie “złośliwość”. To informacja: „Czuję się niekomfortowo”. I to jest coś, co warto uszanować.

Co możesz zrobić?

Daj psu przestrzeń.
Nie prowokuj kontaktu na siłę. Jeśli widzisz psa z naprzeciwka – zmień stronę ulicy, zrób łuk, odejdź na bok.

Zadbaj o kontrolowane odległości.
Dla psa, który się boi, nawet 10 metrów to może być „za blisko”. Sprawdzaj, jaka odległość daje mu poczucie bezpieczeństwa.

Obserwuj ciało swojego psa.
Czy się napina? Przestaje węszyć? Odwraca głowę? To mogą być sygnały stresu – nie ignoruj ich.

Nie karz psa za emocje.
Szczekanie, warczenie czy unikanie to forma komunikatu. Gdy reagujesz karą, uczysz psa, że jego sygnały są ignorowane. A wtedy może przestać je wysyłać… i przejść do “mocniejszych” form reakcji.

Ucz go, że świat może być bezpieczny.
Wzmacniaj spokojne reakcje, nagradzaj za kontakt z Tobą, ucz psa strategii radzenia sobie ze stresem. To wszystko można ćwiczyć na luzie – bez presji.

Badanie naukowe

W badaniu zatytułowanym “Does stress run through the leash? An examination of stress transmission between owners and dogs during a walk” przeanalizowano, czy stres odczuwany przez właściciela wpływa na poziom stresu u psa podczas wspólnego spaceru. W eksperymencie wzięło udział 68 par właściciel-pies, które podzielono na dwie grupy: eksperymentalną i kontrolną. Właściciele z grupy eksperymentalnej zostali poinformowani, że ich umiejętności w prowadzeniu psa będą oceniane na podstawie nagrania ze spaceru, co miało na celu wywołanie u nich łagodnej reakcji stresowej. Natomiast właściciele z grupy kontrolnej zostali poinformowani, że nagranie będzie archiwizowane bez oceny ich umiejętności. Przed i po spacerze pobrano próbki śliny od właścicieli i ich psów w celu zmierzenia poziomu kortyzolu, a podczas spaceru monitorowano tętno obu uczestników. Wyniki wykazały, że choć psy mogą wyczuwać stres u swoich właścicieli, nie prowadzi to do istotnych zmian w ich własnym poziomie kortyzolu ani rytmie serca. Sugeruje to, że stres właściciela nie przenosi się bezpośrednio na psa podczas spaceru.

Potrzeba swobodnej eksploracji

Korzystaj z miejsc w których pies nie musi być na smyczy (warto zajrzeć w przepisy lokalne i przeczytać przepisy dotyczące psów, niektóre miejsca publiczne również mają swoje przepisy dotyczące wyprowadzania psów, przykładem mogą niektóre być parki w których psy powinny być na smyczy, czasami również i w kagańcu), ponieważ swobodna eksploracja to jedna z podstawowych potrzeb psychicznych i fizycznych psa, która odgrywa kluczową rolę w jego dobrostanie. Zaspokajanie tej potrzeby nie tylko przyczynia się do poprawy jakości życia psa, ale także wspiera jego rozwój umysłowy i emocjonalny. Pies potrzebuje mieć możliwość odkrywania otoczenia w sposób naturalny, co pozwala mu spełniać swoje wrodzone potrzeby.

Pies, posiadając niezwykle rozwinięty zmysł węchu, postrzega świat inaczej niż my. Dla psa eksploracja oznacza odkrywanie nowych zapachów, które zawierają mnóstwo informacji o innych zwierzętach, ludziach, otoczeniu czy też stanie roślinności. Swobodna eksploracja pozwala psu „czytać” swoje środowisko i realizować naturalne instynkty węchowe.

Swobodna eksploracja pomaga psu budować zaufanie do siebie i do opiekuna. Kiedy pies może samodzielnie badać otoczenie, czuje się bardziej niezależny i pewny siebie, co przekłada się na jego zachowanie w innych sytuacjach. Dodatkowo, podczas eksploracji w towarzystwie opiekuna pies uczy się reagować na komendy, co wzmacnia więź między nimi.

Dlatego zanim zaczniesz wymagać od psa chodzenia na dwumetrowej smyczy, najpierw zadbaj o jego podstawowe potrzeby.

Podsumowanie

Jeśli Twój pies stresuje się podczas spacerów, niepokoją go dźwięki miasta, zapachy, to powinieneś oswajać go bardzo delikatnie z otoczeniem. Jeśli pies się zatrzyma na spacerze to go nie ciągnij, nie popędzaj. Daj psu czas, zatrzymaj się razem z nim i jeśli pies zatrzyma się na spacerze to zatrzymaj się wraz z nim, poczekaj aż sprawdzi otoczenie i ruszcie dalej razem kiedy będzie gotowy. Nie stosuj rozwiązań treningowych kiedy najpierw trzeba zadbać o stan psychiczny psa. Warto skorzystać z pomocy behawiorysty, wraz z nim dobrać odpowiednie metody, które poprawią dobrostan pupila.

źródło: https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/33392915/

Podziel się Facebook