Jednym z ważniejszych elementów w życiu psa jest zabawa. Zabawa występuje u wszystkich istot żywych. Możemy ją zaobserwować nie tylko u ludzi, naczelnych, psów, myszy, ale u wszystkich zwierząt. Psy bawią się przez większość swojego życia, psom zabawa jest potrzebna choćby po to, aby czuć się szczęśliwym, pies jest wtedy rozluźniony, ma przyjemne doznania, czerpie radość. Zabawa pozwala mu odstresować się od różnych bodźców czy to takich, które spotkał na spacerze, czy też w domu. Rola zabawy nie powinna być lekceważona. Zwłaszcza że dzięki zabawie pies może uczyć się kompetencji społecznych.
Warto wyróżnić zabawę a pracę z wykorzystaniem elementów zabawy bądź zabawki. Pamiętajcie, że czym innym jest zabawa a czym innym nagroda, jaką jest zabawa. W zabawie nie powinniśmy narzucać haseł, zabawa ma być swobodna, a nie na komendach “puść”, “łap”. Spontaniczna zabawa nie może być pod rygorem.
Autozabawa
Na czym polega i jak wygląda? Pies bawi się sam. Spontanicznie podrzuca zabawki, szarpie, gryzie. Zabawa ziemią, kopanie dołków, wyszukiwanie patyków, pies sam ze sobą spędza miło czas. Pies powinien mieć stały dostęp do zabawek, możemy je wymieniać, przez co będziemy dbać o ich atrakcyjność.
Dlaczego taka forma zabawy jest istotna? Pies dzięki umiejętności zabawy samemu rozwija u siebie strategie radzenia sobie w trudnych sytuacjach przy użyciu przedmiotu, jakim może być szarpak, piłka, gryzak sztuczny czy naturalny. Pies, który nie radzi sobie z obecnością gości, staje się intensywny, może wpaść na pomysł, że chwyci zabawkę, pójdzie na legowisko i tam będzie się wyciszał poprzez na przykład gryzienie.
Umiejętność spędzania czasu samemu ze sobą jest niezmiernie ważna.
Zabawa z drugim psem
Jedną z ważniejszych psich potrzeb jest potrzeba kontaktów społecznych w obrębie własnego gatunku. Często na naszych webinarach czy szkoleniach, możecie usłyszeć “psy rzadko się bawią na pierwszym spotkaniu”, tak to prawda, przeważnie pierwsze spotkanie służy do zapoznania, do dowiedzenia się kto jest kim, ale nie wykluczamy sytuacji, gdzie to pierwsze spotkanie już może mieć zalążki zabawy.
Jeśli mamy psy, które są odpowiednio do siebie dobrane, między nimi jest przyjaźń, to dzięki zabawie, mogą rozwijać umiejętności społeczne, uczą się dzielić, zachęcać do interakcji, jeśli się pokłócą, to uczą się jak deeskalować konflikt, uczą się odpuszczać.
Aby mówić o tym, że psy się bawią między sobą, musimy szukać takich elementów, jak:
Zamiana rolami: przykładem może być zabawa w zapasy, patrzymy czy psy zamieniają się rolami, raz jeden jest łowcą raz drugi.
Samoupośledzenie: przykładem może być to, że silniejszy osobnik, podkłada się słabszemu, w miękki sposób się kładzie, bądź szybszy pies zwalnia, aby ten drugi mógł go dogonić.
Wspólne przerwy: psy potrafią na chwilę przestać, zaczynają węszyć, każdy zajmuje się sobą, nie są w ciągłym młynie.
Budowanie kompetencji społecznych jest bardzo ważne, dlatego nie powinniśmy bagatelizować tematu, jakim jest socjalizacja psa.
Zabawa z opiekunem
Jak człowiek może bawić się z psem? Zacznijmy od obalenia mitu, że szarpiąc się z psem, pobudzamy u iego agresje. Możemy pobudzić psa, nakręcić go, ale nie spowoduje to agresji u psa. Jeśli pies warczy podczas zabawy z reguły, jest to podekscytowanie. Na wszelkie psie komunikaty patrzymy zawsze, biorąc pod uwagę pełen kontekst. Przeważnie pies podczas zabawy, jak warczy, to jest w nią zaangażowany. Agresja pojawia się w sytuacji afektywnej, czyli kiedy pies czuje się zagrożony, jeśli ma dobrą relację ze swoim opiekunem to zabawa nie wzbudzi agresji.
Jednak trzeba uważać, aby nasza zabawa nie była rywalizacją. Co może świadczyć o tym, że pies rywalizuje z nami podczas zabawy? Jednym z takich sygnałów może być położenie łapy wysoko na zabawce i przytrzymywanie jej, wtedy pies mówi “to moje!” lub uderzenie pyskiem w dłoń, skracanie chwytu też może sygnalizować, że nasz pupil chce, aby ta zabawka już była w jego posiadaniu. Inne sygnały to wyszarpywanie zabawki na siłę, uciekanie z zabawką i brak powrotu z nią do nas. Zdobycz jest dla niego, nie ma współpracy.
Jednak trzeba uważać, aby nasza zabawa nie była rywalizacją. Co może świadczyć o tym, że pies rywalizuje z nami podczas zabawy? Jednym z takich sygnałów może być położenie łapy wysoko na zabawce i przytrzymywanie jej, wtedy pies mówi “to moje!” lub uderzenie pyskiem w dłoń, skracanie chwytu też może sygnalizować, że nasz pupil chce, aby ta zabawka już była w jego posiadaniu. Inne sygnały to wyszarpywanie zabawki na siłę, uciekanie z zabawką i brak powrotu z nią do nas. Zdobycz jest dla niego, nie ma współpracy.
Jeśli szarpak wydaje się wam zbyt krótki i nie możecie zachęcić psa do dołączenia do wspólnej zabawy, to flirt pole może być dobrym rozwiązaniem. Również można doczepić sznurek lub linkę do szarpaka, dzięki temu będzie znacznie dłuższy, unikamy wtedy nachylania się nad psem. Ważna jest tutaj indywidualne podejście – nie każdy pies radzi sobie dobrze z presją opiekuna, warto sprawdzać różne warianty, bawić się stojąc na front, stojąc bokiem, uciekając. Unikamy rywalizacji, chcemy bazować na współpracy.
Czy zabawę kończymy na niedosycie? Niekoniecznie, ponieważ może być sfrustrowany, że on chce jeszcze, a my zabieramy zabawkę. Warto mu ją zostawić, bo wartością nie jest zabawka a zabawa z nami. Dla drapieżnika zdobycz jest ważna, dlatego nie odbierajmy mu tego sukcesu zdobycia czegoś oraz ważnego elementu, jakim jest posiadanie.
Piłeczka, warto czy nie warto? Ilość rzutów ma znaczenie! Przede wszystkim, zanim zaczniemy psu rzucać piłeczkę, to najpierw musi być rozgrzewka – rozruch psa, rozciąganie psa, oraz musimy pamiętać, aby nastąpił cool down, pies musi się uspokoić, nie może wrócić przegrzany z niespokojną głową.
Reszta spaceru powinna być spokojnym węszeniem, możemy również dać psu gryzaka. Osobiście nie mam nic do tej formy zabawy, o ile jest przeprowadzona mądrze, tzn. ilość rzutów jest dostosowana indywidualnie do psa, unikamy wprowadzenia psa w fiksację czy uzależnienie. Rzucamy psu w różnych miejscach, a nie, że jest to zawsze to samo miejsce w parku. Niestety możemy w ten sposób psa uwarunkować, że miejsce X to rzucanie piłeczki i może się okazać, że nasz pies będzie nas tam zawsze ciągnął na spacerze.
Przez terapię zabawą psy uczą się wyrażania uczuć, modyfikują zachowania oraz rozwijają umiejętności rozwiązywania różnych trudności. To właśnie zabawa tworzy bezpieczny dystans psychiczny od problemu. Ten bezpieczny dystans jest podstawą adaptacyjnych zachowań rozwojowych.
Warto pamiętać, że psy mimo tych słodkich przytulasków i buziaczków są nadal drapieżnikami, a drapieżniki w swoim repertuarze zachowań posiadają łańcuch łowiecki, na który składa się namierzanie, obserwacja, podkradanie, pogoń, chwycenie, zagryzienie, rozszarpanie, konsumpcja. Zabawą z psem jesteśmy w stanie dać psu pewnego rodzaju substytut, zaspokajając jego potrzeby łowieckie. Po co taki substytut? Choćby po to by pies nie gonił liści w parku, ptaków, nie próbował polować na śmieci, czy inne mniejsze zwierzaki. Inną funkcją zabawy jest choćby rozładowanie napięcia, a przede wszystkim budowanie cudownej więzi z opiekunem.
Moją ulubioną zabawą z psem jest zabawa szarpakami, najlepiej dwa długie szarpaki, po to, by nie wyrywać psu tego pierwszego, który damy mu wygrać, wtedy tym drugim zachęcamy do dołączenia się. Długość zabawki ma znaczenie, ponieważ nie chcemy z psem wchodzić w rywalizację tylko w zabawę, gdybyśmy nasze dłonie mieli blisko psiego pyszczka, możemy nieświadomie zacząć z psem rywalizować o zabawkę, co może skutkować ugryzieniem oraz zepsuciem naszej relacji.
Jak powinna wyglądać zabawa z psem szarpakiem?
Wyciągamy przed psem najpierw jeden szarpak, ale też nie przed samym pyskiem. Pamiętajmy, że bazujemy na potrzebach łowieckich, także pies sam ma zwrócić uwagę na to, że coś mamy. W odległości 2-3 metrów ciągnijmy zabawkę po ziemi – jak tylko pies się nią zainteresuje i podbiegnie, spróbujmy nią lekko uciec, po czym pozwalamy chwycić, lekko się przeciągamy/szarpiemy na boki, ofiara przecież chce się wyrwać!
Finalnie pies wygrywa, zabiera zabawkę, ale żeby mu nie wyrywać jej z pyska, wyjmujemy drugą i powtarzamy schemat, jak pies zdobędzie drugą zabawkę, to biegniemy do pierwszej i tak od zabawki do zabawki, jak chcemy zakończyć zabawę, to rozrzucimy psu smakołyki i pozbieramy zabawki.
Jak widać, ta zabawa jest lepsza niż rzucanie piłką, ponieważ bazuje na wielu elementach łańcucha łowieckiego. Pamiętajcie im więcej psich potrzeb spełnimy tym szczęśliwszego psa mamy w domu, szczęśliwy zaspokojony pies (to nie jest reguła), ale nie będzie nam niszczył mebli, ani wymuszał naszej uwagi.
Podsumowanie
Zabawa pomaga psu się rozwijać. Poprzez umiejętne zabawy z psem możemy pozbyć się niepożądanych zachowań jak na przykład podgryzanie. Budując pewność siebie u psa poprzez wygrywanie, rozwiązywanie łamigłówek (gry logiczne, łamigłówki węchowe – nosework) możemy u psa wycofać lub obniżyć zaburzenia lękowe oraz zaburzenia emocjonalne. Dzięki zabawie pies ćwiczy pamięć, opóźniamy procesy starzenia się. Dobrze wprowadzona zabawa, wzmacnia relacje, wzmacnia więź pomiędzy opiekunem a podopiecznym, opiera się na wzajemnym zrozumieniu oraz zaufaniu.
Dzięki zabawie pies uczy się różnych strategii radzenia sobie w stresujących sytuacjach, przykład noszenie w pysku przedmiotu, wzmacnia pewność siebie, pies dzięki temu, może lepiej sobie radzić z odwiedzającymi nas gośćmi lub wykorzysta tę strategię, kiedy w okolicy pojawi się stresujący bodziec, może to być pies lub człowiek. Dzięki zabawom węchowym pies może wykorzystać strategie węszenia do samoregulacji czy też uspokojenia drugiego osobnika, wysłania mu komunikatu “ej ja się zajmuje swoimi sprawami, nie musisz się mną niepokoić” bądź “ej wiesz co, trochę się Ciebie obawiam, ale zobacz, ja się zajmuje sobą, Ty się zajmij sobą, jakoś się miniemy”.