Wśród miłośników psów posiadanie dwóch czworonożnych przyjaciół nie jest rzadkością. To rozwiązanie dla samych zwierzaków może być bardzo korzystne, jeśli tylko uda się zbudować między nimi pozytywną relację. Ważne, by potrzebne dla bezpieczeństwa, organizacji codziennego życia, a często też zaspokojenia psich potrzeb szkolenie psiaków miało na tę relację pozytywny, nie negatywny wpływ.
Choć często nadrzędny cel trenera (lub jego klientów) stanowi opanowanie przez oba psy prezentowania pożądanego zachowania w tym samym miejscu i czasie, do tak zaawansowanego etapu każdy czworonóg będzie dochodził nieco inną drogą i w swoim tempie. Psy żyjące zgodnie pod jednym dachem mogą diametralnie różnić się temperamentem, odczuwanymi potrzebami, preferencjami w zabawie, kondycją czy doświadczeniami w relacji z człowiekiem. Danego dnia mogą też prezentować zupełnie odmienny nastrój. Każdy z tych elementów znacząco wpływa na motywację do ćwiczeń. Dodatkowo dla niektórych psów obecność zaprzyjaźnionego kolegi będzie w treningu wsparciem, dla innych – źródłem zbyt intensywnego rozproszenia, frustracji.
Opanowanie tak dużej ilości zmiennych czynników w jednej wspólnej sesji treningowej, może okazać się zadaniem zbyt trudnym nawet dla doświadczonego trenera. Dlatego trening dwóch psów najlepiej jest stopniować, zaczynając od szkolenia indywidualnego. I przez cały dalszy plan pracy o tym indywidualnym podejściu do każdego z psów nie zapominać.
Jak szkolić 2 psy?
Tak jak każdy pies nieco inaczej odnajduje się w treningu z człowiekiem, tak i każdy duet psów charakteryzuje się swoistą dynamiką relacji. Trudno więc stworzyć uniwersalny wzorzec idealnego treningu z 2 psami. W teorii naukę reagowania na każde nowe hasło 2 psich podopiecznych idealnie byłoby podzielić na trzy etapy. Pierwszy z nich to wypracowanie zachowania od podstaw dla każdego z psów osobno. Ta faza treningów pozwoli czworonogom spokojnie opanować dany komunikat, a opiekunowi poznać szkoleniowe preferencje każdego podopiecznego. W drugim etapie, ćwicząc nadal w układzie 1 pies na 1 opiekuna, prowadzimy trening równoległy, przyzwyczajając psy do realizacji zadań wobec rozproszenia, jakim jest obecność psiego znajomego. Dopiero trzeci stopień trudności będzie stanowiło ćwiczenie 2 psów z 1 opiekunem. Czy jednak taki schemat zawsze da się zastosować w praktyce?
Niekoniecznie. Mi samej zdarzyło się pracować z psami tak przyzwyczajonymi do swojego towarzystwa, że oddzielone od siebie absolutnie nie były w stanie skupić się na ćwiczeniach. Często dwoma psami zajmuje się wyłącznie jeden człowiek, który nie ma możliwości zapewnienia zwierzakom równoległych treningów z dwoma opiekunami. Wyobraźmy też sobie sytuację, w której jeden z psów wyraźnie szybciej przyswaja nowe hasła i jest gotowy w treningu na więcej wyzwań. Monotonne powtarzanie ćwiczenia równolegle do „wolniejszego” kolegi może stać się dla niego źródłem narastającej frustracji – a przecież nie o to w szkoleniu chodzi.
W rozwiązaniu powyższych problemów bardzo pomocne jest wypracowanie z psami spokojnego czekania na swoją kolej w bezpiecznej „bazie”, którą będzie np. kennel, materiałowy namiocik, a nawet zwykły kocyk. To nie tylko ułatwienie dla człowieka. Pozostawanie „na miejscu” daje psu zarówno możliwość odpoczęcia od ćwiczeń, rozładowania emocji (chociażby dzięki zajęciu się smacznym gryzakiem), jak i obserwowania poczynań drugiego psiego towarzysza. Może zatem sprzyjać wykorzystaniu w treningu niewspomnianej dotąd zalety pracy z 2 psami na raz, a mianowicie możliwości nauki przez naśladowanie. Wielu psiakom metoda ta znacząco ułatwia opanowanie haseł wydawanych przez człowieka. Dobierając ćwiczenia dla 2 psów naukę spokojnego czekania warto zatem umieścić na początku listy.
Podsumowując najważniejsze zasady dotyczące szkolenia psich duetów muszę jeszcze wspomnieć o tym, by podczas równoczesnego szkolenia kilku psów szczególną uwagę zwracać na samopoczucie czworonogów. Praca w obecności psiego kolegi znacznie bardziej obciąża psią psychikę. Poszczególne sesje powinny być w takim łączonym treningu naprawdę krótkie, zawsze też dopasowane długością do psa, który szybciej się męczy. Jeśli jego kolega jeszcze czuje niedosyt, możemy mu zapewnić dodatkowe ćwiczenie indywidualne, zaś przeforsowania ćwiczeniami (czy to fizycznego czy psychicznego) nie da się już tak łatwo naprawić.
Trening z dwoma psami – praktyczne wskazówki
Do opisanych powyżej ogólnych zasad pozwolę sobie dodać kilka porad płynących z mojego doświadczenia. Choć rozwiązania te nie są koniecznym wymogiem, często ułatwiają odnalezienie się w szkoleniu tak psom, jak i ich opiekunom.
Przygotowując się do pracy z psim duetem warto zawczasu stworzyć dopasowany do tej sytuacji słowniczek haseł, by wprowadzać je w niezmienionej formie już od etapu szkoleń indywidualnych. Najważniejsze jest tu wybranie hasła aktywującego danego psa, którym często staje się po prostu jego imię. Hasło to można wzmocnić identycznie jak uczymy skupienia uwagi na opiekunie, albo też wprowadzić jako pierwszy człon nowo poznawanego polecenia (np. „Fafik siad”, „Fafik czekaj”). Wczesne przyzwyczajenie do wykonywania zadania po takim wywołaniu pomoże psu zrozumieć, kiedy przypada jego kolej na wykonanie ćwiczenia podczas treningu z drugim psem.
Przy okazji warto się zastanowić, czy chcemy nauczyć psy wykonywania każdego polecenia wyłącznie po usłyszeniu swojego imienia? Mam tu na myśli na przykład przywołanie. Jest to szalenie ważne w życiu codziennym hasło, niejednokrotnie decydujące o bezpieczeństwie czworonoga, więc dobrze, by każdy z psów reagował na nie błyskawicznie, bez zastanawiania się, czy to o niego chodzi. Jeśli mamy pod opieką więcej psów zawołanie każdego po imieniu może zająć zbyt wiele czasu w trudnej sytuacji. Dla moich psów hasło przywołania („do mnie”) traktuję jako hasło zbiorowe i od początku uczę reagowania na nie wszystkie czworonogi równocześnie. Gdy chcę przywołać do siebie tylko jednego psa, używam innego zwrotu („Fafik chodź”). Podobne rozwiązanie może okazać się wygodne też w innych sytuacjach, jak zakończenie treningu, prośba o wrócenie z ogródka do domu czy zatrzymanie w miejscu podczas spaceru.
Przydatne w ćwiczeniu z kilkoma psami może być również wypracowanie odmiennego miejsca lub sposobu wydawania nagrody dla każdego z podopiecznych. Możemy podawać ją jednemu psu tylko z prawej, drugiemu – z lewej ręki (po prawej/lewej stronie ciała) albo, dopasowując się do zaobserwowanych preferencji psów, jednemu wyrzucać smaczki do złapania w locie, drugiemu – do wyszukania na ziemi. Alternatywnie można też zastosować dwie różne, odsunięte od siebie miski. Przyzwyczajenie psów do własnego miejsca otrzymywania nagrody bardzo ułatwia ćwiczenia na etapie pracy jednego opiekuna z 2 psami. Przyczynia się też do zapewnienia psom większego komfortu, ograniczając ewentualną chęć rywalizacji o daną nagrodę.
O czym jeszcze warto pamiętać planując trening z 2 psami?
Do wszelkich założeń treningowych dobry szkoleniowiec podchodzi elastycznie. Organizowanie szkolenia dla dwóch lub większej ilości psów wymaga zaś szczególnej otwartości na korekty pierwotnego planu. Dwa czworonogi na placu treningowym to przynajmniej dwa razy więcej sygnałów do obserwowania, możliwych rozproszeń i reakcji. Przygotowując się do sesji treningowej z dwoma psami dobrze jest zaopatrzyć się nie tylko w dwa razy większy zapas smakołyków i zabawek, ale też dwa razy więcej cierpliwości! Pamiętajcie jednak, że choć często dłużej wyczekiwane, sukcesy szkoleniowe w treningu z dwoma psami przyniosą wam z pewnością podwójną dawkę satysfakcji.